Podcast #62 – Jak napisać CV żeby dostać zaproszenie na rozmowę o pracę w szwedzkiej firmie?

SZWEDZKI CZY ANGIELSKI?

W Szwecji mówi się po szwedzku. Aczkolwiek jest wiele międzynarodowych organizacji, w których językiem firmowym jest angielski. Tam procesy rekrutacyjne często toczą się po angielsku, więc siłą rzeczy również życiorys pisze się po angielsku. Te firmy najczęściej skupione są w dużych miastach. Znalazłam badania mówiące, że trzy czwarte Szwedów swobodnie posługuje się językiem angielskim, ale język potoczny, to nie to samo co język fachowy więc w zawodowym angielskim sprawy się nieco komplikują. Ja jednak dzisiaj skupię się na tych pozostałych firmach, w których mówi się i rekrutuje po szwedzku. Bo musisz wiedzieć, że w Szwecji jest milion dwieście tysięcy firm, większość z nich to małe firmy zatrudniające mniej niż 10 osób. Małe i średnie firmy, zatrudniające do 249 osób stanowią 99,9 % wszystkich firm. A duże firmy, zatrudniające 250 lub więcej osób stanowią tylko jeden promil z całkowitej liczny szwedzkich organizacji. Słyszysz tę zależność? Jasne, że są małe i średnie firmy, w których językiem korporacyjnym jest angielski, ale większość posługuje się językiem szwedzkim.

Dlatego też serdecznie namawiam Cię do napisania Twojego życiorysu po szwedzku.

Gwarantuję Ci, że jeśli osoba odpowiedzialna za rekrutację ma przed sobą dwa merytorycznie podobne CV, z tym że jedno jest po szwedzku a drugie po angielsku, to większość ludzi wybierze to po szwedzku. Tak działamy jako ludzie, szukamy wspólnych mianowników i podobieństw, i automatycznie dajemy większy kredyt zaufania osobie, która posługuje się naszym językiem. A jak już mówiłam, w Szwecji mówi się po szwedzku.

CO Z TYM CV?

Dobre i czytelne CV to Twój klucz do sukcesu. Dam Ci moją autorską radę: za wszelką cenę musisz się zmieścić na stronie A4. Koniec kropka. Szwedzki jest w swojej konstrukcji zwięzły i taka jest też komunikacja. Bez upiększeń i językowego nadęcia. Pisz w odwróconym porządku chronologicznym, czyli ostatnie miejsce pracy w pierwszej kolejności, podobnie ze szkołą. Nie wypisuj szczegółowych dat i nie pisz, do jakiej podstawówki chodziłeś/-aś. Pisz o rzeczach, które są istotne w Twoim zawodzie, nie zanudzaj karierą kelnera w trakcie studiów, jeśli teraz chcesz pracować jako programista. Im mniej, tym lepiej! Za to czytelnie i mięsiście, na temat. Dołącz aktualne zdjęcie, to naprawdę pomaga w złapaniu uwagi rekruterki czy rekrutera. I uśmiechnij się na tym zdjęciu, uśmiech łamie lody!

Obok zdjęcia napisz, jak się nazywasz, ile masz lat i Twój email oraz nr telefonu. Zrób też stopkę z informacją o Tobie, w której w dosłownie w dwóch zdaniach zawrzesz to, co charakteryzuje Ciebie w Twojej profesji. I pamiętaj, żadnych zbędnych słów. Jeśli potrzebujesz w tym pomocy to przypominam, że można umówić się ze mną na konsultację. A poniżej znajdziesz moje skondensowane CV jako przykład.

PRZYKŁAD CV DO POBRANIA

CV możesz stworzyć w Canvie, albo na stronach proponujących gotowe formularze, np. www.cvkungen.se. Jest to strona która świetnie i prosto pomaga napisać eleganckie CV i list motywacyjny. Mają dostępne różne wersje językowe i w czytelny sposób (z podpowiedziami na kolejnych etapach tworzenia CV) poprowadzą Cię do pożądanego efektu. Tydzień jest za darmo, potem trzeba coś zapłacić, ale niewiele (najtańsze opcje kosztują kilka złotych) i -w mojej opinii -są to naprawdę dobrze zainwestowane pieniądze.

LIST MOTYWACYJNY

A co jeśli chodzi o list motywacyjny?

Zasada skompensowania informacji działa również tutaj. Zacznij list od: Hej! Zakończ, uprzejmie pozdrawiając. Nie powtarzaj informacji z życiorysu. Napisz, dlaczego jesteś atrakcyjną osobą dla firmy, co dostaną wybierając Ciebie i zamknij się w trzech zdaniach. Brzmi rewolucyjnie? Wierzę, ale wiem, co mówię i wiem, że zasada im mniej tym lepiej tu działa. Przeczytaj dokładnie oczekiwania firmy w anonsie o pracę i potraktuj to jako punkt wyjścia do pisania listu motywacyjnego. Wpleć oczekiwania firmy w Twoje kompetencje i masz gotową receptę na sukces. Pamiętaj, że złapanie uwagi czytającego to kwestia sekund. Jeśli nudzisz, to stracisz. Jeśli natomiast dajesz rekruterce czy rekruterowi gotową receptę na ich potrzebę, czyli zatrudnienie odpowiedniej osoby na stanowisko w firmie, i tą receptą jesteś Ty, to spodziewaj się zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną w szwedzkiej organizacji.

LINKEDIN TWOIM SPRZYMIERZEŃCEM

Przypominam, że świetnym sposobem do śledzenia szwedzkiego rynku pracy jest LinkedIn. Nagrałam o tym odcinek nr 26 z Angeliką Chimkowską, mówimy tam o tym, jak korzystać z chatu GPT w pisaniu dobrego życiorysu. Serdecznie namawiam Cię do przyłożenia się w zaktualizowanie Twojego konta (jeżeli jeszcze nie masz super aktualnego z dobrym, profesjonalnym opisem czym się zajmujesz. I aktualnym zdjęciem, rzecz jasna!). LinkedIn to najpopularniejsze narzędzie wśród szwedzkich rekruterów i head hunterów. Oprócz tego, stanowi Twoją wizytówkę. Więc nawet jeśli wykonujesz pracę fizyczną, a nie biurową, albo jesteś rzemieślnikiem w stylu old school, to stwórz własny profil na LI. Pierwszą rzeczą, którą robi rekruter albo potencjalny pracodawca w Szwecji po tym jak kontaktuje się z nim zainteresowana pracą osoba, jest wpisanie nazwiska kandydata/-ki w Google. Info z LinkedIn wyskakuje jako pierwsze. Ważne jest, żeby odpowiednio pokierować uwagą rekrutera, zgadzasz się ze mną? A ujednolicony opis naszej drogi zawodowej czy szkolnej to jest właściwa informacja.

OFERTY SZWEDZKIEGO URZĘDU PRACY

Zapewne wiesz, że strona szwedzkiego urzędu pracy www.arbetsformedligen.se działa jak gigantyczna tablica ogłoszeń o pracę? O tej instytucji z kolei mówiłam w poprzednim odcinku.

Do dzieła i powodzenia!